Redyk

Kuźnia potrafi bilokować, okazało się, że jest też na redyku w Osławicy. To takie święto tego, że to już koniec na ten rok i można wracać do domów. Faceci przy owcach zadowoleni i odświętni i do tego ładne światło sprawiło, że fotograficznie można było poszaleć. Aż szkoda, że to, co mnie najbardziej interesowało – czyli powrót owiec w wersji dla turystów– trwa tylko 15 minut.

RedykRedykRedykRedyk