W piątek, 5 maja, ekipa Kuźni Światła zawitała do Zawadki Rymanowskiej, do Farfurni, do Michała, naszego kółkowego kolegi… Bardzo tu miło, przyjemnie, cicho (choć zgromadzone dzieci turystycznej braci dają słodkiego czadu…)… ale przyjechaliśmy wszak, żeby robić zdjęcia! Wczoraj, więc, w nocy rozpoczęliśmy łowy nietypowym plenerem. Trudno w to uwierzyć, ale było tak ciemno, że… no… nic nie było widać:). Wyobraźcie sobie problemy z nastawieniem ostrości, z odpowiednią ekspozycją i wyborem (w ciemności) tematu zdjęcia:).

Po żmudnej walce, z cieniem absolutnym, pojechaliśmy pod latarnię. Dosłownie… bo Zawadka to nowoczesna wieś i ma kilka latarni. Potem powrót i ciepłe łóżko… odrobina snu… i w sobotę o 5 rano, choć na polu szaro i ciut ponuro, straceńcy z Kuźni znów w plenerze jeszcze przed śniadaniem (co wyraźnie zaznaczamy). Trzy godziny później wracamy na kawę i śniadanie… teraz zrzucamy zdjęcia i piszemy naszą pierwszą „zawadkową” relację… a za chwilę po raz trzeci (i nie ostatni) pójdziemy w tan z naszymi aparatami i okolicznymi atrakcjami :) … Ale zanim… to popatrzcie na temat „szczudła w akcji…”

Wkrótce kolejna relacja prawie na żywo:) Z foto pozdrowieniem…

Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1Farfurnia - odsłona 1