Warto, od czasu do czasu, przypominać sobie to, co jest najważniejsze. Wśród natłoku różnych treści, spraw, poglądów można się zgubić, a już naprawdę trudno wybrać coś jednego i na tym się skupić.
Ta samo jest w fotografii. Przecież nie pokażemy wszystkiego… nie da się na małej „matrycy” zmieścić wielkiego świata z jego sprawami i problemami… Musimy coś wybrać z tego ogromu, a nasz wybór pokazuje często kim tak naprawdę jesteśmy…
Ktoś, kto nie potrafi wybierać – zawsze będzie miał problem z pokazaniem tematu, który jest przecież sercem fotografii.
Tutaj przydaje się pewność siebie, odwaga, bezkompromisowość (po co się oglądać na innych?), szczerość… Czy naprawdę wszystko jest tak samo ważne? Czy o wszystkim chcemy opowiedzieć na jednym zdjęciu? Czy trzy tematy są lepsze od jednego?
Zapraszam do studiowania kalejdoskopu pod tym kątem – jaki jest temat i co mówi o autorze zdjęcia… Bo fotografia to nie tylko „płaska kartka z obrazkiem”, ale to przede wszystkim człowiek, który za nią stoi…
I co zobaczyliście?