Uczymy się… tak naprawdę nie chodzi tyle o umiejętność fotografowania, co o zdolność pojmowania świata za pomocą fotografii. Uczymy się ciągle tego, czym fotografia jest, co nam potrafi zaoferować, w jaki sposób działa na człowieka, co dzięki niej można zdziałać, osiągnąć i powiedzieć…
I tak robienie zdjęć przeistacza się w coś ciekawszego niż mechaniczne naciskanie spustu migawki, a fotografie stają się czymś więcej niż płaskimi i martwymi kartkami papieru…
Tak sobie myślę, że cechą współczesnego człowieka jest brak szacunku i wdzięczności z tego, co się posiada. Nie doceniamy wielu rzeczy, które, choć wspaniałe, mocno nam spowszedniały. Może czas zacząć na nowo odkryć wartość prostych spraw, urządzeń, relacji? Może czas na nowo odkryć potęgę i piękno fotografii?