Liczy się pasja…
Wielu rzeczy można się nauczyć: technicznych aspektów fotografii, zasad kompozycji i budowania obrazu… Można wkuć na pamięć podstawowe pojęcia, kilka haseł z historii fotografii, garść mądrych cytatów o robieniu zdjęć…
Czy to jest w fotografii najważniejsze? Czy to wszystko wystarczy, żeby robić zdjęcia? Pewnie tak… żeby „robić zdjęcia” to wystarczy w zupełności, biorąc pod uwagę, że dziś większość fotografujących pozwala, by to aparat (a nie oni) robił zdjęcia. No i jakieś tam zawsze wyjdą…
Ale żeby żyć fotografią, dobrze się nią posługiwać i wiedzieć do czego może ona służyć – to już trzeba czegoś więcej. Czegoś, czego nie można się nauczyć… Trzeba mieć pasję, ta zaś wypływa z miłości do fotografii. Tego nie można się nauczyć. To można w sobie rozbudzić (i zagasić), to się ma (lub nie).

Jest wielu ludzi „znudzonych” fotografią, szukających (jak zimowe gawrony) fotograficznej karmy, kolejnej technicznej podniety, kolejnego tematu, który można „zgapić”…
Dla wielu osób robienie zdjęć to kolejne „zajęcie”, kolejna (wcale nie pierwsza) „opcja” w życiu… Jeszcze dla innych w fotografii pociągająca jest wizja błyszczących pieniędzy, które można na niej zarobić, albo miraż „fotograficznej” sławy…

A czym jest dla Ciebie?
Odkryłeś jej prawdziwe oblicze i możliwości?
Zobaczyłeś jej mądrość i piękno?
Pokochałeś ją?

W fotografii to też są ważne pytania i warto sobie na nie odpowiedzieć…