Wyruszamy o świcie z nadzieją na ocieplenie i, co najważniejsze – słońce. Ekipą w składzie: Tomek, Darek, Wiesiek, Gosia, Tomek, Michał i Grzesiek jedziemy na Prządki. Po drodze krótki postój w Korczynie. Dla upamiętnienia tejże chwili wykonujemy zdjęcie grupowe, a poza tym wsłuchujemy się we wspomnienia Tomka W. ;) Teraz już prosto do celu. Wchodzimy w głąb rezerwatu „Prządki” a tam… cisza, spokój, ptaszki śpiewają… po prostu idealnie, ALE… Tu pojawia się pewien problem, a mianowicie zauważalny jest brak słońca. Jednakże i w takich warunkach dajemy sobie radę, wchodząc na skały, pomiędzy nie, a może i pod…? ;) Wszystko po ta, aby uzyskać jedyne w swoim rodzaju kadry. W efekcie otrzymujemy takie oto zdjęcia.