Bardzo udany, sobotni, słoneczny i ciepły poranek zaczął się wyjątkowo wcześnie, bo o 6.00 z amatorami fotografii, w składzie: Tomek, Marcin, Grzegorz, Wiesiek, Robert, Jacek i Marzena. W myśl prastarej zasady: „Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje…” dostaliśmy wszystko, o czym można pomarzyć: odpowiednie światło, mgłę i rosę, nitki babiego lata, złote pagórki Beskidu Niskiego oraz przełom Wisłoka. Kolega Jacek zaproponował przejażdżkę do Czarnorzek ( wieża widokowa), Beska, Mymonia, Sieniawy, Iwonicza Zdroju, Przymiarek… Tradycyjnie, niezapomniane chwile uwieczniliśmy na czarno białych kadrach.