Tym razem na plener wybraliśmy się do Chyrowej. Pogada była piękna, tylko brakowało nam chmurek, tak ważnych w fotografii krajobrazowej. Zaparkowaliśmy pod cerkwią i co sił w nogach, rozpoczęliśmy wspinaczkę na pobliskie wzniesienie, na którym znajdowały się jeszcze elementy starego wyciągu narciarskiego. Podczas podchodzenia pod górę spotkaliśmy górali z okolic Zakopanego, którzy tej nocy przebyli wypasać w tym miejscu swoje owce. Wyżej znajdowała się ich bacówka która, jak nam powiedzieli, miała być ich domem przez najbliższe 6 miesięcy. Po około 2 godzinach pełnych wrażeń i z nadzieją że uda się przywieść kilka fajnych kadrów wróciliśmy do domów.