Nowy rok pracy i sezon plenerowy rozpoczęty. 22 września o świcie wyruszamy w kierunku Rudawki Rymanowskiej. Po drodze kilka zdjęć wschodzącego słońca i jedziemy dalej. Niestety w Rudawce słońce nie zdążyło wyjść zza wzgórz, więc zatrzymujemy się w Puławach. Na górze pięknie widoki oświetlone słońcem ostatniego dnia lata. To właśnie teraz zaczyna się okres, gdy światło pracuje dla nas. W drodze powrotnej zatrzymujemy się przy moście, budowanym jeszcze za czasów Franciszka Józefa. Później zalew w Sieniawie i tam Marek zaproponował odnalezienie w okolicach Beska, młyna wodnego, który pamiętał z dziecinnych lat. Po małych poszukiwaniach, docieramy do zabytkowej budowli. Miejsce bardzo urokliwe, światło odbijające się w wodzie i prześwietlające już prawie jesienne liście. Nawet Marek postanowił pospacerować po rzece mimo niesamowicie zimnej wody, no ale cóż wspomnienia. Tylko młyn okazał się tartakiem, ale dla nas to bez różnicy. Tak więc w dzisiejszym plenerze dużo miejsc i dużo tematów do fotografowania. Szczęśliwi uczestnicy inauguracyjnego pleneru to: Agnieszka, Kuba, Asia, Marek i ja (Basia).