W sobotę, prawie skoro świt (7-ma rano) wyruszyliśmy na fotołowy – w okolice Rymanowa. Najpierw rybne stawy, a potem chcieliśmy odwiedzić cmentarz łemkowski w Wołtuszowej. Niestety słońce odmówiło współpracy, stawy trochę wyschły, a do Wołtuszowej nie dotarliśmy, bo poplątały nam się drogi. Ale spacer był przedni, muchomory i grzybiarze obrodzili, parę fotek też jest. Jednym słowem fajna wyprawa.