Na sobotni plener (17 listopada) wybrały się dwie zorganizowane grupy (bynajmniej nie przestępcze). Jedna wyruszyła z Rymanowa (Marysia i Krzysiek), natomiast druga z Krosna (Dominika, Jacek, Tomasz W.). Miejscem koncentracji sił był Trześniów. Po powitalnych jękach „ale zimno…” (nie do końca zrozumiałych dla Tomasza, który w trakcie podróży raczył się zimną Pepsi ;)) ruszyliśmy w stronę Sanoka.
Nie ujechaliśmy daleko, gdyż zainteresowały nas wielce przepiękne rury gazociągowe (?). Jacek, korzystając z niepowtarzalnej okazji, wszedł do jednej z nich – co ochoczo zostało uwiecznione na zdjęciach. Dalsza droga wiodła przez Wzdów – polecamy jazdę za tamtejszym rondzie – gwarantujemy kilka minut niezapomnianych przeżyć!
Pobyt w Jaćmierzu zaowocował kilkoma niezłymi zdjęciami – był to jeden z kilku krótkich przystanków, zanim ostatecznie dotarliśmy do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Aby sfotografować wszystkie ciekawe zakątki skansenu, należałoby spędzić tam dobrych kilka dni. My nie mieliśmy tyle czasu, ale udało nam się upolować parę interesujących kadrów, m.in. zaciekawione nasza grupą owieczki i barany. My grasowaliśmy w skansenie, a w centrum fotografował Waldek, który odbywał w tym samym czasie co my plener indywidualny.
Droga powrotna wiodła tą samą trasą – jednak bez zatrzymywania się, o wiele krótszą. Plener dobiegł końca, a oto jego fotograficzne rezultaty…