Tym razem wybrałem się w Beskid Niski w okolice Karlikowa – narciarze doskonale znają to miejsce. Jednak nie „białe szaleństwo” było moim celem, a przepiękne widoki przygotowane przez naturę. Trasę, jaką obrałem na słoneczną sobotę były wzgórza między miejscowościami Rzepedź, a Karlikowem. Poniżej kilka kadrów z tej wycieczki.

Zima, sroga zima!!!Zima, sroga zima!!!Zima, sroga zima!!!Zima, sroga zima!!!