Z kronikarskiego obowiązku informujemy:
– wiosna (prawie) przyszła, choć po drodze zima rzucała jej śnieg pod nogi,
– święta wielkanocne były pogodne, niestety nadal z pandemicznym cieniem,
– słońce świeci mocniej i dłużej, więc obudziły się owady i duża część miłośników fotografii zgromadzona w Kuźni i Camerze,
– ptaki śpiewają, więc jest spora nadzieja, że za tydzień znów coś opowiemy:)
Póki co pozdrawiamy, wytrwale stojąc na fotograficznym posterunku:)