Już wolę robić zdjęcia niż pisać relacje z pleneru… ale Michał mnie zmusił… był bezwzględny… :) 26.10.2013 (oczywiście sobota) może nie bladym świtem a wczesnym rankiem w czwórkę Kasia, Michał, Roman i ja udaliśmy się na plener w okolicy Korczyny… Światło słoneczne było i nie było, więc nasza wędrówka w poszukiwaniu obrazów czarno-białych skupiła się bardziej na przejażdżce samochodowej i intensywnych dyskusjach nie koniecznie o fotografii…:) Może to raczej był plener historyczny bo Roman pokazał nam dwór gdzie mieszkał generał broni Stanisław Szeptycki, a potem to sobie pojechaliśmy do Górnej Wsi, Mroczki, na punkt widokowy, który był bardzo zamglony, Zawiśle Doliny, Podzamcze i wróciliśmy do Krosna. Chyba najbardziej zafascynowało nas ptactwo domowe czyli indyki i bardzo urokliwe krowy… a ponieważ należymy do bractwa ludzi bardzo wytrwałych w najbliższą sobotę dalej pojedziemy szukać wspaniałych obrazów…
