Udało się! Grupa w składzie Ala, Teresa, Łukasz i Rafał pełni energii oraz chęci poszukiwania światła i cienia, spragnieni oglądania krajobrazu we mgle i przy wschodzącym słońcu, udała się w podróż do Gogołowa. Trasa widokowa wiodła przez Kamieniec, skrajem Pogórza Strzyżowskiego.
W promieniach budzącego się słoneczka podziwialiśmy wieś Gogołów leżącą w dolinie i spowitą mgłą. Piękne widoki zmuszały nas do częstych przystanków i poszukiwania kadrów, co wzbudzało zainteresowanie przejeżdżających osób i napotkanego KOTA! Podczas spaceru po dawnym stadionie i torze crossowym całkowicie przemokły nam buty! Prawdziwa zabawa zaczęła się przy dawnej szkole, obecnie mieszczącej sklep i niesamowitą wystawę staroci w Galerii Sprzętów Dawnych prowadzonych przez pasjonata Edwarda Górgacza. Pan Edward gromadzi stare rzeczy, które są już nikomu niepotrzebne. Jego zbiory, co prawda mało uporządkowane, zawierają niesamowite ciekawostki, które należy samemu odszukać. Oprócz szperania wśród staroci mieliśmy niezłą rozrywkę, biorąc w niej czynny udział, przy pracach już zapomnianych, a wykonywanych dawnymi narzędziami. W użyciu było koromysło (nosidło), drewniane widły, żarna, miech. Pojawił się dawny gospodarz, szeryf i uliczny grajek. Na koniec zwiedzaliśmy starą część cmentarza parafialnego, skrywającą parę ciekawostek historycznych (Kaplica Denkerów, grób Jana Harnka i generała Ignacego Kruszewskiego i ciekawy kopiec z historią). Wyprawę zakończyliśmy spacerem wokół 17-wiecznego kościoła, którego wnętrze udało się nam obejrzeć. Było widokowo, wesoło wręcz zabawnie, ciekawie, tajemniczo i historycznie.