10 listopada wczesnym rankiem zebrała się 8-osobowa grupa kuźniowiczów (Gabrysia, Beatka, Tereska, Marzenka, Marta, Monika, Marcin i Paweł) aby wyruszyć na kolejny plener, tym razem do Malinówki.
Po drodze dołączyli do naszej grupy Rafał i koledzy z BKFu – Krzysztof i Grzegorz.
Ruszyliśmy szlakiem majora Antoniego Żubryda. Dla niektórych z nas była to do tej pory postać zupełnie nieznana… W historię Jego działalności i śmierci wprowadziła nas Teresa. Muszę przyznać, że ta opowieść w przededniu święta narodowego, nabrała dodatkowego wydźwięku. Byliśmy w miejscu rodzinnego domu, krzyża pamięci oraz symbolicznego grobu bohatera i jego żony.
Kolejny etap pleneru to rezerwat cisów – tym razem prowadziła nas tam Marta… Poszukiwanie tych rzadkich okazów zakończyło się sukcesem.
Ruszając na plener liczyliśmy na mgły, słońce albo chociaż troszkę szronu. A ponieważ natura poskąpiła nam tych malowniczych dodatków, musieliśmy się wspiąć na wyżyny naszych umiejętności, aby oddać listopadowe piękno … A co nam z tego wyszło oceńcie sami…